Dzisiejsze jedzonko i przemyślenia

Data:
komentarze 2
Autor:
Kategoria: Uncategorized
Tagi: , , , ,
dzisiejsze-jedzonko-i-przemyslenia

Udało mi się dzisiaj jeść w miarę czysto (co oznacza dla mnie po prostu zdrowo i z umiarkowaną ilością węglowodanów). Moja dieta nie zawiera pszenicy (właściwie gdyby nie jakieś minimalne ilości w pasztecie to pewnie mogłabym napisać, że jest w 100% bezglutenowa), nabiału krowiego, olejów roślinnych i przetworzonej żywności. Zdarza mi się jeść natomiast cukier (najczęściej w postaci czekolady) i nadal uważam, że moja dieta jest całkiem niezła pod względem nazwijmy to „zdrowotności”. Jest lepsza i gorsza (częściej lepsza), ale zdecydowanie nie jest idealna 🙂 I pewnie nigdy nie będzie, choć każdego dnia staram się aby taka była. Mam za sobą okres ortodoksyjnego podejścia do liczenia kalorii i odmawiania sobie wszystkiego, (zwłaszcza tłuszczu co jest oczywiście totalnym bezsensem). Właściwie był chyba moment, że liczyłam nawet ziarenka ryżu i naprawdę nigdy nie chciałabym do tego wrócić. To był najbardziej destrukcyjny okres dla mojego organizmu, dlatego jestem chyba ostatnią osoba, która kazałaby komuś liczyć kalorie (mimo że prowadzę konsultacje żywieniowe). To jest zupełnie zbędne jeśli po prostu chcemy wyglądać bardzo dobrze  (i nie startować w zawodach bikini fitness) i co najważniejsze być zdrowi. Wiem, że dla wielu z Was niejedzenie pszenicy to już masochizm i przesada, ale ja po prostu na takiej „diecie” wreszcie czuję się wspaniale i podobam się sobie. Dieta bez pszenicy wyzwoliła mnie z wszystkich okropieństw, o których pisałam w poprzednim poście. Czuję się super i tego się trzymam.