Otyłość  jest nieuchronnym następstwem zalewającego nas ze wszystkich stron śmieciowego jedzenia, ciągłej gonitwy oraz stresu, które ograbiają nas z czasu na sen i aktywność fizyczną. Trenerzy i dietetycy mają więcej pracy niż kiedykolwiek przedtem, kluby fitness wieczorami pękają w szwach, a lobby farmaceutyczne wciska nam co „lepsze” suplementy na odchudzanie, wykorzystując ludzką naiwność, niewiedzę i lenistwo.

W poprzednim poście //durasiewicz.wordpress.com/2016/03/29/suplementacja-moim-okiem-cz-ii/ pisałam o polskich produktach spożywczych wyjątkowo zasobnych w składniki odżywcze. Dziś omówię „egzotyczne” superfoods czyli odżywczą żywność z różnych regionów świata, która na stałe zagościła w naszym kraju.