Cześć, dziś bierzemy się za spalanie tłuszczu. Wiem, że zaniedbałam Was w zeszłym tygodniu, ale dużo się działo. Co takiego robiłam? Prowadziłam wykład coachingowy, udzielałam wywiadu, przygotowywałam rozgrzewkę przed biegiem w podziemiach kopalni Guido… Kto mnie obserwuje na Insta, ten wie, że nie próżnuję.
Spalanie tkanki tłuszczowej to żmudny i niełatwy proces. U niektórych tłuszcz nie tylko jest pod skórą, ale również odłożył się na narządach. Tego ostatniego niełatwo się pozbyć. Trzeba pracować nad sobą na wielu poziomach: wyrabiania nawyków, zmiany sposobu odżywiania, mądrego doboru aktywności fizycznej i właściwych ćwiczeń.
Dlatego dziś przychodzę do Was z intensywnym treningiem na spalanie tkanki tłuszczowej. Angażuje on przede wszystkim mięśnie pleców, ramion i brzucha. Obiecuję, że wyciśnie z Was siódme poty, ale tylko pod warunkiem, że się w pełni zaangażujecie.
Zestaw ćwiczeń, które przygotowałam na dziś zalecałabym osobom zaawansowanym. Dla początkujących może być on zbyt intensywny, zwłaszcza, że ćwiczenia wykonywane są w szybkim tempie.
Mata i guma oporowa są niezwykle przydatne do dzisiejszego treningu. ta pierwsza daje nam stabilizację, a natomiast guma delikatnie dociąży nasze mięśnie. Sprawi, że będziemy spalać więcej kalorii – to oczywiście uproszczenie, ale to nie miejsce na opisywanie jak działa guma oporowa.
Trening shaper, który proponuję składa się z:
- band jumping jack;
- high plank hips up kick trought;
- plank jump jumping jack;
- band row,
- band knee hug.
Cały trening trwa około 15 minut.
Ruszcie się zatem z foteli, zrzućcie kocyki i poćwiczcie ze mną.